piątek, 22 sierpnia 2014

Jestesmy juz od dwoch dni w Vanie. Zjadamy potworne ilosci owocow (winogrona, melony, brzoskwinie, nektaryny). Jest w mıare cıeplo okolo 35 stopni w cieniu. Na lotnisku w Berlinie pani z Turcji zrobia oczy jak stare piatki gdy zobaczyla ze lecimy do Vanu w celach turystycznych. Faktycznie turystow mozna policzyc na palcach jednej reki Jezıoro tak jak pısalı bardzo pıekne ale w dotyku woda mydlana. Jutro bedziemy probowac sıe w nim zanurzy, ale uczynimy to juz w Gevaş. Tam planujemy doplynac na wyspe Akdamar, a nastepnie dotrzec do Tatvan gdzıe pokombinujemy wejscie na pierwszy z zaplanowanych wulkanow. Jest fantastycznie.

1 komentarz:

  1. Trzymamy kciuki i czekamy na zdjątka. Ewa i Konrad :)

    OdpowiedzUsuń